naglowek

biografia
OKRES G£OGOWSKI
***
OKRES KRAKOWSKI

Akademia Krakowska
POWSTANIE AKADEMII KRAKOWSKIEJ
***
SCHOLASTYKA
I SPOSÓB NAUCZANIA NA UNIWERSYTETACH ¦REDNIOWIECZNYCH

dzia³alno¶æ naukowa
ASTRONOMIA
I ASTROLOGIA

***
GEOGRAFIA
I "MEDYCYNA"

***
LOGIKA I FILOZOFIA

Komentarz do metafizyki
ZNACZENIE EDYCJI TEKSTU - RYSZARD TATARZYÑSKI
***
COMMENTARIUS IN "METAPHYSICAM" ARISTOTELIS -
SPIS TRE¦CI

dodatki
INDEKS
WA¯NIEJSZYCH
DZIE£
G£OGOWCZYKA
WG HIERONIMA
SZCZEGÓ£Y

***
INDEKS
WA¯NIEJSZYCH
DZIE£
G£OGOWCZYKA
WG
FELIKSA
BENTKOWSKIEGO
(1814)

***
FRAGMENT
Z KRONIKI
D£UGOSZA
DOTYCZ¡CY
POWO£ANIA
UCZELNI
W KRAKOWIE

***
JAK SZUKAÆ JANA
Z G£OGOWA W
INTERNECIE
I
BIBLIOGRAFIACH

***
LEONARD
COX
MOWA POCHWALNA
[...]
NA CZE¦Æ
PRZES£AWNEJ
AKADEMII
KRAKOWSKIEJ
(1518)

***
BIBLIOGRAFIA
DO BADAÑ
NAD
JANEM
Z G£OGOWA

***
LITERATURA
CYTOWANA
I
WYKORZYSTANA
PRZY
TWORZENIU
STRONY

linki

LICZNIK ODWIEDZIN

STRONA G£ÓWNA

KONTAKT:
Micha³ Urbanowski
urbanowski.michal@wp.pl

OKRES KRAKOWSKI

Jan G³ogowczyk zapisa³ siê na Uniwersytet Krakowski w roku 1462. W czerwcu 1465 uzyska³ tytu³ baka³arza Wydzia³u Artium, natomiast tytu³ magistra uzyska³ w roku 1468. Chocia¿ mia³ tak± mo¿liwo¶æ, to jednak nie rozpocz±³ nauki na ¿adnym z wy¿szych wydzia³ów1, lecz po¶wiêci³ siê dzia³alno¶ci wyk³adowej, która trwa³a bez przerwy przez 40 lat. Nale¿y to doceniæ, poniewa¿ praca wyk³adowcy Wydzia³u Artium by³a zajêciem niezwykle trudnym. Na Wydziale tym uczono tzw. siedmiu sztuk wyzwolonych nale¿±cych do trivium (gramatyka, retoryka, dialektyka) i quadrivium (arytmetyka, geometria, astronomia, muzyka). Wyk³ady przydzielano metod±... losowania. Prowadzi³a ona do tego, ¿e dzia³alno¶æ wyk³adowa wymaga³a niezwyk³ej erudycji w zakresie bardzo ró¿nych dyscyplin i tytanicznej pracy w celu przygotowania wyk³adów. Taki sposób pracy naukowej utrudnia³ j± i przeciwdzia³a³ specjalizacji.2

W roku 1470 Jan z G³ogowa zosta³ cz³onkiem Kolegium Mniejszego a w 1476 jego prepozytem, musia³ siê wiêc zajmowaæ utrzymaniem dyscypliny w¶ród m³odszych mistrzów. Rok 1478 przynosi G³ogowczykowi godno¶æ Dziekana Wydzia³u Artium (po raz drugi Dziekanem zosta³ w semestrze zimowym 1489/1490). W roku 1484 przyjêto go do Collegium Maius, czyli Kolegium Wiêkszego. W tym te¿ roku sprawowa³ nadzór nad Burs± Ubogich. Z tego co wiemy o G³ogowczyku, by³ bardzo zaanga¿owany w pomoc scholarom, ¶wiadczy o tym w³a¶nie jego dzia³alno¶æ zwi±zana z bursami. W latach 1483 - 1486 dzier¿awi³ dla studentów tzw. Bursê Wêgiersk± a w 1487 wybudowa³ Bursê Now±, zwan± te¿ Niemieck± (Bursa Allemanorum). Tajemnic± pozostaje, w jaki sposób uda³o mu siê uzyskaæ ¶rodki pod tak± inwestycjê. Wiadomo tylko, ¿e plac za Kolegium Wiêkszym przej±³ od egzekutorów testamentu Jana D³ugosza.


Collegium Maius
Collegium Maius - amatorskie nagranie z YouTube  

 

W roku 1490 astronom obj±³ opiekê nad ksiêciem litewskim ks. Januszem Holszañskim, co wskazuje na wielkie zaufanie Kazimierza Jagielloñczyka do G³ogowczyka.

Z Krakowa G³ogowczyk wyjecha³ tylko na chwilê - w roku 1497 - do Wiednia. Rozpocz±³ tam wyk³ady matematyki. Nie uda³o mu siê jednak zrobiæ w Wiedniu takiej kariery jak w Krakowie, co jest t³umaczone nieprzychylno¶ci± w³adz Uniwersytetu Wiedeñskiego do G³ogowczyka (tak to wyja¶nia H. Szczegó³a i prof. Barycz). O co chodzi³o? Otó¿ istnieje pewien ciekawy trop zwi±zany z osob± Konrada Celtisa.

Mia³ G³ogowczyk ju¿ za ¿ycia gro¼nego i wp³ywowego przeciwnika w osobie arcypoety, Konrada Celtisa. W "Odzie Na kêdzierzawego Glogomurê" da³ on wyraz swej pogardzie i nienawi¶ci do G³ogowczyka jako zdecydowanego obskuranta, "nieprzyjaciela" - jak pisa³ - poetów i oszukañczego szarlatana, imponuj±cego jedynie niedorozwiniêtym i wyprowadzonym w pole wyrostkom. Na dnie tego namiêtnego, bezpardonowego ataku i oczerniaj±cej dyskwalifikacji tkwi³ jaki¶ osobisty rankor czy konflikt z okresu pobytu Celtisa w Krakowie w latach 1489-1491, kiedy to, s³uchaj±c wyk³adów astronomicznych, m.in. G³ogowczyka, jednocze¶nie w nieoficjalnych prelekcjach wtajemnicza³ ¿±dn± nowo¶ci m³odzie¿ w uroki piêknej wymowy ³aciñskiej i epistolografii. Na tym tle mog³o doj¶æ do jakiego¶ zdarzenia. ¯ród³a awersji Celtisa mog³y mieæ szersze, nieintelektualne pod³o¿e - starcie siê dwóch koncepcji narodowo¶ciowych: pangermañskiej Celtisa i idei przyjaznej wspó³pracy dwóch kultury - niemieckiej i polskiej G³ogowczyka.3

Id±c tropem H. Barycza mo¿na ustaliæ, ¿e Celtis znalaz³ siê w Krakowie w roku 1489 zaproszony najprawdopodobniej przez Kallimacha w celu przeprowadzenia reformy na Wydziale Artium. Celtis przebywa³ w Krakowie do 1491, reformy Artium jednak nie uda³o mu siê przeprowadziæ (prawdopodobnie jaki¶ wp³yw na to mia³ G³ogowczyk, w semestrze zimowym 1489/1490 by³ przecie¿ Dziekanem Atrium). W Krakowie Celtis zas³yn±³ za³o¿eniem Nadwi¶lannego Towarzystwa Naukowego (Sodalitas Litteraari Vistulana) oraz ... niezwyk³± niechêci± do Polaków i Krakowa. Oto wiersz Celtisa opisuj±cy Kraków:Konrad Celtis

Jak Cizalpiñskiej kraj Galii w gnij±cym topi siê b³ocie,
Tak i krakowski nasz gród w brudzie zanurza siê wci±¿,
Jego szkaradne ulice gdzieniegdzie tylko bruk maj±,
Zaprzêg poczwórny po o¶ grzê¼nie w lepko¶ci b³ot.

Teraz skonfrontujmy fakty: Celtis chcia³ przeprowadziæ reformê na wydziale Artium w czasie kiedy Jan z G³ogowa by³ dziekanem tego wydzia³u. W roku 1487 Celtis by³ uwieñczony w Wiedniu przez Fryderyka III jako poeta carski - mia³ wiêc w Wiedniu ogromne wp³ywy. Po nieudanej reformie na Uczelni Krakowskiej i wyk³adach w Ingolstadt, Celtis w 1497 wraca do Wiednia i energicznie zabiera siê do reformowania tamtejszej uczelni, czego owocem jest za³o¿enie w 1502 Collegium poetarum et mathematicorum. W tym samym roku kiedy Celtis wraca z Ingolstadt do Wiednia, G³ogowczyk udaje siê na Uniwersytet Wiedeñski z nadziej± objêcia na tam katedry... Widaæ, ¿e losy dwóch postaci mocno siê przeplata³y. Czy jest mo¿liwe aby Celtis by³ g³ównym sprawc± niepowodzenia G³ogowczyka w Wiedniu? Uwa¿am, ¿e tak. Twierdzenie takie ma jednak charakter lu¼nej hipotezy, która wymaga gruntownego sprawdzenia.

Po powrocie z Wiednia G³ogowczyk wróci³ do dzia³alno¶ci wyk³adowej. Wiadomo, ¿e z godno¶ci ko¶cielnych sprawowa³ kanoniê nad katedr± ¶w. Floriana w Krakowie. Warto wspomnieæ, ¿e kanonia ta dawa³a zubo¿a³ym profesorom krakowskim godziwe dochody, nie mo¿e jednak t³umaczyæ budowy Bursa Allemanorum, gdy¿ pierwsze informacje o kanonii sprawowanej przez G³ogowczyka pochodz± dopiero z 1499. W 1503 zosta³ G³ogowczyk prepozytem Kolegium Wiêkszego. Zmar³ w 1507 w wyniku ataku apopleksji. Zosta³ pochowany w ko¶ciele ¶w. Floriana w Krakowie.

W¶ród s³uchaczy wyk³adów G³ogowczyka znale¼li siê prawdopodobnie Miko³aj Kopernik oraz Johann Faustus (postaæ, która swoj± osobowo¶ci± oraz traktatem Höllenzwang zainspirowa³a Goethego przy pisaniu "Fausta").

Jednoznaczna ocena postaci Jana z G³ogowa nie jest dzisiaj mo¿liwa. Za ¿ycia by³ przez studentów i mistrzów krakowskich bardzo ceniony i powa¿any. Wskazuj± na to chocia¿by dotycz±ce G³ogowczyka s³owa Leonarda Coxa, angielskiego pedagoga i humanisty, który nied³ugo po ¶mierci G³ogowczyka przebywa³ w Krakowie:

Dziedzina [logika - przyp. M.U.] to bowiem bogata, a przy tym wiele w niej niejasnych s³ów i my¶li. Mimo to nasz uczony z ³atwo¶ci± to bezkresne morze przep³yn±³. Pozostawi³ w spu¶ci¼nie podrêcznik, z którego w ci±gu kilku dni, a có¿ dopiero w ci±gu tygodnia mo¿na tak siê wyuczyæ, ¿e by³by¶ w stanie z ka¿dym poj±æ otwart± walkê nie jak pocz±tkuj±cy, lecz jak do¶wiadczony w bojach ¿o³nierz; potrafi³by¶ tak¿e - ¿e powtórzê za Polzianem - zaciskaæ wêz³y nie do rozpl±tania, rozwi±zywaæ za¶ takie, których dot±d nikt nie rozwik³±³ i rozwik³aæ nie móg³. Niech¿e mu teraz przeciwstawiaj± swojego Jerzego z Trapezuntu, Vallê i innych, którzy staraj±c siê o zwiêz³o¶æ pogr±¿yli czytelnika w gêstych ciemno¶ciach. Tymczasem G³ogowita (bo tak go nazywaj±) do zwiêz³o¶ci dodawa³ ³atwo¶æ, do ³atwo¶ci czysto¶æ mowy ³aciñskiej, do czysto¶æi wdziêk i jêdrno¶æ zdañ. Lecz po có¿ go wspominam, skoro jest tu wielu nie gorszych od niego i on sam pewnie odda³by im chêtnie palmê zwyciêstwa, gdyby tylko przebywa³ w¶ród ¿ywych.4

Po ¶mierci G³ogowczyk sta³ siê celem ataków ze strony Stanis³awa Orzechowskiego5 i Szymona Marycjusza6 , które to ataki na d³ugie lata zaci±¿y³y na opinii G³ogowczyka. Astronomowi zarzucano odtwórczo¶æ, brak w³asnych idei, uparte trwanie przy scholastyce. Co jaki¶ czas odkrywano jednak w dzie³ach G³ogowczyka nowatorskie pogl±dy w zakresie nauk przyrodniczych, oryginalne w±tki z zakresu geografii, medycyny, antropologii, z biegiem czasu zredefiniowano te¿ przypisane mu stanowisko w zakresie filozofii. Proces rehabilitacji astronoma trwa. Wiele zrobiono w tym zakresie w Zak³adzie Filozofii Staro¿ytnej i ¦redniowiecznej PAN w latach piêædziesi±tych i sze¶ædziesi±tych. Potem jednak nast±pi³a cisza, która - nie licz±c sporadycznie pojawiaj±cych siê artyku³ów - trwa do dzisiaj.
Jan z G³ogowy w Szl±zku rodem, tak wcze¶nie do Polski z tey niegdy¶ polskiey prowincyi przyby³, i tak ci±gle siê w Krakowie bawi³, i¿ siê niewahamy mie¶ciæ go miêdzy naszemi rodakami. Rok urodzenia niewiadomy, lecz to nie zawodna, ¿e w piêtnastym siê wieku ws³awi³, a w roku 1507 umar³, bêd±c Professorem w akademii krakowskiey i kanonikiem przy ko¶ciele S. Floryana. G³o¶ne u postronnych imie iego, ¶ci±gnê³o do Krakowa wielu s³uchaczów.7

<< WSTECZ * GÓRA STRONY * DALEJ >>


[1] Do wydzia³ów wy¿szych nale¿a³y w owym czasie wydzia³y: prawa, medycyny i teologii. Najwy¿szym wydzia³em by³ wydzia³ teologii. G³ogowczyk po uzyskaniu tytu³u magistra Artium nie podj±³ nauki na ¿adnym z wymienionych ale w pó¼niejszym czasie uzyska³ stopieñ baka³arza teologii.

[2] Na przyk³adzie przydzielania wyk³adów drog± losowania jaskrawo widaæ jak bardzo ró¿ni³ siê ówczesny paradygmat w uprawianiu nauki od paradygmatu dzisiejszego. Obecnie nauka opiera siê w du¿ej mierze na specjalizacji i mo¿na przewidywaæ, ¿e specjalizacja bêdzie coraz wiêksza (co obok pozytywnych ma równie¿ negatywne skutki). Postulaty wprowadzenia specjalizacji pojawia³y siê na Akademii Krakowskiej ju¿ w XVI w., za spraw± m.in. Szymona Marycjusza z Pilzna (który zreszt± przyczyni³ siê do znies³awienia dorobku naukowego Jana z G³ogowa). Pozwolê sobie na przytoczenie jego s³ów: "Przewrotn± drogê dla swoich studiów wybrali ci, którzy przy swej wielkiej naukowej chciwo¶ci w ka¿dej prawie sztuce i ka¿dym prawie rodzaju nauk usi³uj± siê odznaczyæ i nie przyznaj±c sie do ¿adnej zawodowej wiedzy b³±kaj± siê jako koczownicy. Mo¿na do nich zastosowaæ s³owa Platona, ¿e wiele wprawdzie umiej±, lecz wszystko umiej± niedok³adnie" - O szko³ach, czyli akademikach ksi±g dwoje, Wroc³aw 1955, s.120.

[3] H. Barycz, ¦l±sk w polskiej kulturze umys³owej, Katowice 1979, s. 96.

[4] L. Cox, Mowa pochwalna Anglika na cze¶æ przes³awnej Akademii Krakowskiej, Kraków 1518, w przek³adzie Ma³gorzaty Wysockiej [w:] O edukacji dawnych polaków w wyborze i opracowaniu Teresy Duralskiej-Macheta, s. 41-42. (ca³o¶æ tekstu zamieszczona na stronie w dziale "dodatki")

[5] 1513-1556, Pisarz polityczny i historyk. wykszta³cony na Uniwersytecie Jagielloñskim, ale tak¿e w Wiedniu, Padwie, Bolonii i in. Przekonywa³ do konieczno¶ci reformy UJ, kiedy w XVI w. drastycznie spad³ poziom nauki. Autor popularny w¶ród ówczesnej szlachty, mo¿na powiedzieæ, ¿e by³ ideologiem demokracji szlacheckiej. Powsta³a na ten temat praca doktorska (http://bazy.opi.org.pl/raporty/opisy/synaba/97000/sn97133.htm)

[6] 1516 - 1574, Pochodz±cy z Pilzna pisarz i pedagog. Pisa³ sporo na temat sposobu kszta³cenia na UJ i nie tylko. G³ówym jego dzie³em pozostaje: O szko³ach czyli akademiach. Prekursor polskiej dydaktyki i pedagogiki.

[7] F. Bentkowski, Historya literatury Polskiej, Warszawa-Wilno 1814, s.8.