DZIA£ALNO¦Æ NAUKOWA JANA Z G£OGOWA
GEOGRAFIA I "MEDYCYNA"
spomniany
ju¿ Ptolemeusz by³ w ¶redniowieczu autorytetem nie tylko w dziedzinie
astronomii, lecz równie¿ geografii.
W swoim g³ównym dziele geograficznym Geographike
hyphegesis (Geografia) w 8 ks. traktuje (Ptolemeusz - przyp.
M.U.) tê dyscyplinê jako naukê przedstawiania Ziemi za pomoc±
rysunku (tak brzmia³by najbli¿szy dos³owno¶ci przek³ad tytu³u),
opart± na podstawach astronomicznych i matematycznych. By
u³atwiæ sporz±danie map, zestawi³ Ptolemeusz tabele szeroko¶ci
i d³ugo¶ci geograficznej ok. 8100 najbardziej znanych miejscowo¶ci,
gór i rzek. Opisa³ dok³adniej ni¿ poprednicy Brytaniê i kraje
na pd. od Ba³tyku. Wspomnia³ te¿ Ptolemeusz o dzisiejszych
ziemiach polskich, wymieniaj±c Kalisiê. Dzie³o to jest najwiêkszym
osi±gniêciem geografii antycznej, podsumowaniem dorobku poprzedników.
Opiera³ siê Ptolemeusz na Eratostenesie, Hipparchu, Posejdoniosie,
Strabonie, a przede wszystkim na Marinosie z Tyru (gr. geograf
z I/II w.). Traktat geograficzny Ptolemeusza by³ przez 14
stuleci nie tylko podstawowym podrêcznikiem geografii, ale
i ¼ród³em rozwoju nowo¿ytnej kartografii.1 |
zczê¶liwie
zachowa³ siê do czasów dzisiejszych jeden z egzemplarzy dzie³a
Ptolemeusza, który by³ w³asno¶ci± G³ogowczyka.
Egzemplarz jest ciekawy dlatego, ¿e mo¿emy w nim znale¼æ w³asnorêczne
notatki G³ogowczyka, które stanowi± podstawê do rekonstrukcji
wyk³adów Jana z G³ogowa dotycz±cych geografii. Na dzia³alno¶æ
geograficzn± G³ogowczyka wskaza³ jako pierwszy F. Bujak2,
wykazuj±c, ¿e geograficzne wyk³ady krakowskiego mistrza by³y jak
na owe czasy niezwykle nowatorskie - nie ogranicza³y siê bowiem
do geografii astronomicznej, lecz dotyczy³y geografii opisowej,
korzystania z map itp. Ponadto w Komentarzu do Traktatu o Sferze,
G³ogowczyk jako jeden z pierwszych Polaków podaje doniesienia
na temat wypraw Portugalczyków. Natomiast traktat G³ogowczyka
- Introductorium cosmographiae - jest jednym z ciekawszych
dzie³ z zakresu ¶redniowiecznej geografii polskiej.
bok
opinii ¶wiat³ego astronoma i geografa, G³ogowczyk uwa¿any jest
równie¿ za pioniera polskiej medycyny. Faktem jest, ¿e w jego
dzie³ach odnale¼æ mo¿na odniesienia do wielu ¶redniowiecznych
"lekarzy", trzeba jednak pamiêtaæ, ¿e G³ogowczyk rozwa¿a³
problemy charakterystyczne dla medycyny ¶redniowiecznej, które
niejak siê maj± do problemów medycyny wspó³czesnej. Takim problemem
by³o np. okre¶lenie miejsca, które jest siedliskiem duszy. Medycyna
¶redniowieczna by³a pod du¿ym wp³ywem magii i astrologii a podrêczniki
"medyczne" by³y ¼ród³em wiedzy przez kilkana¶cie wieków
- jeszcze pod koniec ¶redniowiecza bazowano na Hipokratesie, Arystotelesie
czy Galenie - podczas, kiedy obecnie podrêczniki medycyny dezaktualizuj±
siê po kilku latach a nawet miesi±cach. Jak pisa³ - nie bez ironii
- H. Kesten: Profesorowie medycyny wiedli, podobnie zreszt±
jak i lekarze, nader niepewn± egzystencjê. Kaci bowiem leczyli,
cyrulicy operowali, astrologowie stawiali diagnozy a czarownice
udziela³y porad lekarskich. Z na wpó³zbutwa³ych szparga³ów
odczytywano przera¼liwe fantastyczne recepty, a z gwiazd astrologiczne
wskazówki.3
aka
medycyna by³a znakiem czasów, w ¶redniowieczu nie mog³a powstaæ
inna. Po pierwsze, ¿ycie ziemskie pojmowane by³o jako efemeryczne,
przemijaj±ce, niegodne uwagi - celem by³o nie tyle jego ratowanie,
co exodus do ¿ycia wiecznego w raju. Po drugie - organizmu nie
pojmowano wtedy jako "maszyny", nie istnia³y systematyczne
badania nad ludzkim organizmem, nie przeprowadzano jeszcze sekcji
zw³ok, m.in. dlatego, ¿e ostro przeciwstawia³ siê temu ko¶ció³.
Rozpoczêcie sekcji zw³ok i gruntownego poznawania ludzkiego cia³a
nie jest zreszt± dzie³em ówczesnych medyków, lecz w du¿ej mierze...
renesansowych malarzy, którzy aby poznaæ szczegó³y ludzkiej anatomii
przeprowadzali sekcje w tajemnicy.
³ogowczyk
w obrêbie medycyny nale¿y jeszcze do starego porz±dku - do porz±dku
¶redniowiecza. Zagadnienia "medyczne" rozwa¿a³ w mocnym
powi±zaniu z filozofi± i astrologi±, zestawia³ jednak takie pogl±dy
z pogl±dami "fizjologów" i nierzadko w takiej konfrontacji
odrzuca³ autorytet Arystotelesa na rzecz bardziej nowoczesnych
teorii. St±d "medyczne" uwagi G³ogowczyka, brzmi± niekiedy
- jak na owe czasy - bardzo nowatorsko, jak np. ten:
Narzêdziem za¶ wzroku jest oko, do którego dochodz± dwa nerwy,
przez lekarzy nazwane optycznymi, rozci±gniête pomiêdzy mózgiem
a ¼renic± oka, którymi przyjmuj± siê obrazy przedmiotów lub barwy
i donosz± siê a¿ do zmys³u ogólnego.
albo: (podobne przyk³ady s± do dzisiaj czêsto przytaczane w popularnonaukowych
ksi±¿kach z zakresu psychologii)
- Wchodz±c kto¶ do ciep³ej k±pieli, znajduje od razu, ¿e woda
jest zbyt gor±ca, pó¼niej za¶ wydaje mu siê letni±. Znaæ, ¿e zmys³
dotykania doznaje z³udzenia. Powiadam, wniosek jest sprawiedliwy,
gdy¿ w takim razie zachodzi nieprzysposobienie organu. Albowiem,
gdy kto wchodzi do k±pieli maj±c narzêdzia dotykania w owej chwili
zimne, s±dzi, ¿e woda jest gor±ca, gdy za¶ przez jaki¶ czas w
k±pieli pozostanie a¿ siê organ ogrzeje i zmieni, natenczas wodê
czuje byæ ciep³±, odpowiednio swemu przysposobieniu.
ako
lekarz, czy raczej antropolog, zas³yn±³ G³ogowczyk dziêki swojej
Fizjonomii i rysunkowi za³±czonemu do pierwszego
wydania Komentarza do De Anima. Obraz ten sprawi³, ¿e G³ogowczyka
uwa¿ano za prekursora frenologii (w rzeczywisto¶ci G³ogowczyk
przytacza tylko tezy Gordoniusza), która na prze³omie XVIII i
XIX w. sta³a siê bardzo popularna. Frenologia zosta³a co prawda
sfalsyfikowana, jednak fakt, ¿e G³ogowczyk wysuwa tezy podobne
do Galla o 3 wieki wcze¶niej warto odnotowaæ. O tym jak powszechnie
G³ogowczyk kojarzony by³ z frenologi± ¶wiadcz± chocia¿by pochodz±ce
z 1804 s³owa F. Bentkowskiego:
Na 8 karcie arkusza x iest wizerunek g³owy ludzkiey, na którey
oznaczone s± kó³kami ró¿ne mieysca iako organa czyli siedliska
rozmaitych w³adz duszy. Przywodzi to na my¶l s³awnego Doktora
Galla teory± czaszek, Kranioskopii± czyli nauk± organów od niego
zwan±.4
izjonomia
natomiast stanowi odnowienie staro¿ytnej "nauki" o temperamentach,
wiary w to, ¿e z zewnêtrzynych cech cz³owieka mo¿na wnioskowaæ
o jego cechach charakteru.
|
|
|
Strona tytu³owa i karty "Fizjonomii" |
izjonomia
ma warto¶æ nie tyle naukow±, co historyczn±, znajdujemy w niej
bowiem relacje na temat pogl±dów niemal wszystkich licz±cych siê
"lekarzy" staro¿ytnych oraz arabskich. Oczywi¶cie, zarówno
frenologia z któr± kojarzono G³ogowczyka, jaki i tezy zawarte
w jego Fizjonomii, nie mog± pretendowaæ obecnie do miana nauki.
Mog± jednak uzasadniæ s±d, ¿e G³ogowczyk by³ pionierem w zakresie
antropologii, psychologii i medycyny - rzecz jasna - pionierem
na miarê swoich czasów.
<<
WSTECZ * GÓRA STRONY * DALEJ
>>
[1] S³ownik
pisarzy antycznych, red. A. ¦widerkówna, Warszawa 1990, has³o:
Ptolemaios, opracowanie: Teresa Rabenda.
[2] w: Dwa
przyczynki do historii Uniwersytetu Jagielloñskiego [w:] Rozprawy
Polskiej Akademii Umiejêtno¶ci, t. 33.
[3]H. Kesten,
Kopernik i jego czasy, Warszawa 1961, s. 94.
[4]F. Bentkowski,
Historia literatury Polskiey, Warszawa - Wilno 1814, s. 11.
|